Wielki projekt z 1986 r.
Obecnie w Trentino znajduje się około dwudziestu muzeów poświęconych I Wojnie Światowej, a każde z nich zlokalizowane jest wzdłuż szlaku. Powstały w wyniku prac remontowych prowadzonych w fortach, które do 1986 roku były jedynie gruzami, niszczejącymi na deszczu i wietrze oraz pod grubą warstwą mchu i zarośli. Stało się to możliwe również dzięki materiałom uzyskanym od prywatnych kolekcjonerów, którzy „do tej pory zazdrośnie strzegli swoich pamiątek”.
W 1986 roku Autonomiczna Prowincja Trydentu ustanowiła „Specjalny projekt przejęcia i waloryzacji potencjału turystycznego oraz ekologiczno-środowiskowego, dążąc do rozwiązania palącego problemu bezrobocia, z którym borykano się w połowie lat 80. Tak narodził się „wielki projekt”, a w 1990 roku służby odnowy i waloryzacji środowiskowej (Servizio Ripristino e Valorizzazione Ambientale). Claudio Fabbro, wówczas młody inżynier budownictwa, jeden z pierwszych magistrów inżynierii środowiskowej, doświadczony alpinista i miłośnik historii, otrzymał zadanie połączenia elementów i pamiątek, którym zamierzano przywrócić dawny blask. Tak właśnie w 86 roku „badania nad mapami, kartami, pamiętnikami wojennymi połączyły się z tym, czym były dla mnie góry. Góry były dla mnie interesujące tylko ze względu na wojnę. Był taki etap w moim życiu. Nie interesowały mnie góry, które nie miały nic wspólnego z frontem.”
W 1986 roku zwiedzanie okopów nie było modne. Nie było literatury. Forty były niczym innym jak stertą gruzu i głazów. Prace remontowe trwały latami. Metr za metrem oczyszczano ścieżki, a zespoły techników potrzebowały trzech i półroku tylko po to, żeby je wytyczyć. „Latem ’86 zatrudniliśmy w okopach 650 robotników, oczyściliśmy zaśmiecone koryta strumieni. Geometrzy i technicy, rozlokowani w 4 kompresoriach, rozpoczęli wytyczanie projektu. Nie było GPS-ów, jedynie kompasy, wysokościomierze, papier, pióro, ołówek i tablice kartograficzne. Szlak został poprowadzony metr po metrze, przy czym wykorzystano w tym celu wyłącznie istniejące już ścieżki, z czego 60% należało do stowarzyszenia SAT”.