Więcej

Śnieżna Przygoda

Początek naszych wymarzonych wakacji w Andalo: błękitne niebo, świeży puch otulający szczyty majestatycznych Dolomitów, ja i moja rodzina

Dziś mamy ochotę nieco oderwać się od nart, przynajmniej tych alpejskich. Za namową Danilo, naszego zaprzyjaźnionego instruktora, sięgamy po biegówki. Choć to wciaż narty, technika zjazdowa raczej nam się nie przyda. Ja i mój mąż próbowaliśmy już kiedyś narciarstwa klasycznego, ale dla Thomasa i Mary Magdalene’y, naszego 9-letniego syna i 6-letniej córki, będzie to całkiem nowe doświadczenie.
Udajemy się więc do centrum sportowego w pobliżu jeziorka w Andalo. Tor biegowy okala niewielki akwen i rozgałęzia się tworząc pętlę prowadzącą do chaty Tana dell’Ermellino. Czerpiemy wielką przyjemność z chwili, pogrążamy się w ciszy lasu, skąd dochodzi nas wyłącznie cichy świergot ptaków.
Zakładamy buty i narty i, na początek, decydujemy się trzymać wytyczonych torów. Wkrótce odkrywamy jednak, że więcej frajdy sprawiłoby nam poruszanie w otwartym terenie, prosimy więc instruktora o kilka wskazówek. Kilka podpowiedzi, jak biegać techniką dowolną i zaczynamy coraz sprawniej poruszać się wzdłuż wytyczonych obok torów. Mija kolejnych kilkanaście minut, a my przemieszczamy się z coraz większą swobodą. Czerpiemy z nowego zajęcia coraz więcej frajdy, a nasze odczucia potęguje niezwykła wręcz panorama Dolomitów Brenta (miejsce wpisane na listę UNESCO). Zamarznięte jeziorko wygląda jak z bajki, a spokój i cisza działają na nas niezwykle relaksująco.
Szczerze mówiąc, nie spodziewaliśmy się, że biegówki okażą się aż tak wielką atrakcją, szczególnie dla naszych dzieci! Sądziliśmy, że to raczej zajęcie dla odludków lub starszych osób, co okazało się absolutnie fałszywym stereotypem. Narciarstwo klasyczne to sport dla każdego, bez względu na wiek!
Lekcja na koniec dnia? Nigdy nie oceniaj, zanim nie wypróbujesz, przynajmniej raz. Dlatego też, jutro wybieramy się na rakiety śnieżne.